Według obecnie obowiązujących przepisów obrót nie kwalifikowanym materiałem do siewu, czy sadzenia, jest niezgodny z prawem. Aby móc sprzedawać materiał siewny zgodnie z prawem trzeba posiadać licencję od hodowcy tej odmiany, za którą licencjobiorca wnosi opłatę licencyjną, a której stawka ustalana jest przez hodowcę indywidualnie dla każdej odmiany chronionej w danym roku. W konflikt z prawem wchodzi również rolnik, który nawet nieświadomie kupuje tańszy, niekwalifikowany materiał do siewu danej odmiany, np. na targowisku.
Wynika to z faktu, że sprzedający nie posiada ww. licencji od hodowcy, przez co nie finansuje hodowli, która jest wyłącznym właścicielem odmiany chronionej. Czy jest to odmiana chroniona czy nie, możemy sprawdzić pod tym adresem.
Przywilej braku konieczności wysiewu odmiany objętej wyłącznym prawem tylko jako materiał kwalifikowany (można wysiewać materiał siewny z własnego rozmnożenia), nazywany jest „odstępstwem rolnym”, a w wielu krajach „przywilejem farmerskim”. Najważniejsze jednak jest jego bezpieczeństwo, aby nie był zainfekowany chorobami lub szkodnikami, nie zawierał nasion chwastów, a zwłaszcza nasion roślin inwazyjnych. Gospodarstwa rolne, które korzystają z tego przywileju są zobowiązane do wnoszenia opłaty dla hodowcy w ciągu 30 dni od daty siewu, jeśli wykorzystują do siewu, czy sadzenia materiał odmiany chronionej, zebrany z własnych zbiorów. Wysokość tej opłaty wynosi 50% opłaty licencyjnej dla danej odmiany w danym roku. Z obowiązku uiszczenia opłaty zwolnione są tylko gospodarstwa rolne o całkowitej powierzchni gruntów rolnych (bez lasów i gruntu pod budynkiem mieszkalnym) własnych i dzierżawionych do:
- 10 ha – w przypadku odmian ziemniaka chronionych w Polsce i w Unii Europejskiej;
- 25 ha – w przypadku odmian pozostałych gatunków roślin chronionych w Polsce i 30 ha odmian chroniony w Unii Europejskiej.
Lista gatunków roślin, które obejmuje odstępstwo rolne jest zamieszczona na stronie Agencji Nasiennej Sp. z o.o.