Dla konsumentów ważne jest w jakich warunkach były utrzymywane i czym były żywione zwierzęta, z których pochodzi mięso, mleko i inne produkty. Bardzo ważny jest również stan zdrowia zwierząt, brak u nich schorzeń oraz – w wypadku konieczności – prawidłowy proces leczenia.
Dążenie do polepszania warunków chowu zwierząt nie stoi w sprzeczności z jakością produktu finalnego, wręcz przeciwnie. Jednak najczęściej poprawa warunków utrzymania zwierząt wiąże się z inwestycjami i sporymi nakładami, które są niełatwe dla producenta i przekładają się na cenę jednostki produktu dla klienta.
W większości krajów UE ponad 50% konsumentów opowiada się za zmianą miejsca kupowania produktów pochodzenia zwierzęcego na takie, które gwarantuje, że są one wyprodukowane bez naruszania dobrostanu zwierząt (Eurobarometr 2015). Co więcej Europejczycy wskazują, że „zapewnienie dobrostanu zwierząt gospodarskich jest powinnością rolników w naszym społeczeństwie” (Eurobarometr 2015). To oznacza oczekiwania działań u rolników, ale także akceptację dla wyższych kosztów żywności.
W mediach niekiedy pojawiają się doniesienia dotyczące krytycznych obszarów dobrostanu – np. kulawizny bydła, koni lub agresji u zwierząt, które jednak mniej przemawiają do konsumentów, niż sprawy bliższe ludzkiemu postrzeganiu świata, takie jak swoboda przebywania na świeżym powietrzu, swobodny dostęp do pastwisk i wybiegów. Kupowanie produktów przyjaznych dobrostanowi zwierząt odbierane jest jako etyczne i moralne, bo ma pozytywny wpływ na jakość życia zwierząt. Stanowi to ważną motywację dla klientów, aby płacić wyższą cenę za produkty pochodzące od producentów deklarujących odpowiedni dobrostan zwierzętom.