Niemal 30 lat doświadczeń Farm Frites Poland w zrównoważonej uprawie i przetwórstwie ziemniaków to jeden z najlepszych przykładów modelu biznesowego opartego o zrównoważenie produkcji rolnej. Na nasze pytania odpowiada Jarosław Wańkowicz, dyrektor ds. zarządzania surowcem Farm Frites Poland SA.
Jesteście przykładem firmy, która jest równocześnie przetwórcą i producentem surowca rolnego. Skąd taka decyzja i jakie są korzyści z takiego modelu działania?
Pod nazwą Farm Frites Poland kryją się dwie firmy: Farm Frites Poland Dwa Sp. z o.o., czyli 2500 ha gospodarstwo rolne w Bobrownikach, które działa od 1993 roku, oraz Farm Frites Poland SA, fabryka w Lęborku istniejąca od 1994 roku. Gospodarstwo w Bobrownikach powstało po to, aby uprawiać specjalne odmiany ziemniaków, o odpowiedniej długości i poziomie skrobi, które nadawałyby się do produkcji frytek. Takich ziemniaków wcześniej w Polsce nikt nie uprawiał, ponieważ domeną polskich gospodarstw były okrągłe ziemniaki z przeznaczeniem do bezpośredniej konsumpcji lub do produkcji skrobi. Posiadanie własnego gospodarstwa rolnego dawało nam pewność, że będziemy mieli odpowiednie ziemniaki na frytki. O ile w latach 90. ziemniaki z naszego gospodarstwa pokrywały całkowite zapotrzebowanie fabryki, to wraz z jej rozwojem i zwiększaniem mocy produkcyjnych, grono dostawców powiększało się i obecnie Farm Frites Poland Dwa dostarcza ok. 10 procent ziemniaków potrzebnych fabryce.
Posiadanie własnego gospodarstwa, poza gwarancją dostaw ziemniaka, ma również inne zalety. Własne specjalistyczne magazyny umożliwiają długotrwałe przechowywanie ziemniaków. Uprawiamy również testowe odmiany ziemniaków, które sprawdzone, możemy później rekomendować innym dostawcom. Własne gospodarstwo to też możliwość zdobywania bezcennej wiedzy i doświadczenia w uprawie ziemniaków, a następnie przekazania jej innym producentom ziemniaków. Warto podkreślić, że gospodarstwo w Bobrownikach jest jednym z sześciu w Europie i pierwszym w Polsce, należących do projektu McDonald ’s Flagship Farmers. Co oznacza, że jest wzorcową farmą uprawiającą ziemniaki, z których produkowane są frytki dla tej międzynarodowej sieci restauracji.
Dzięki posiadaniu własnego gospodarstwa możemy być również bliżej rolników i lepiej rozumieć wyzwania, przed którymi stoją – w końcu mamy takie same.
Jesteście częścią międzynarodowej firmy, która prowadzi działania na wielu rynkach. Jaka jest specyfika polskiego rolnictwa na tle innych rynków europejskich?
Polskie rolnictwo zmaga się z bardzo podobnymi wyzwaniami jak rolnictwo w Europie Zachodniej. Główną różnicą jest to, że na zachodzie Europy istnieje większa konkurencja spowodowana dużą ilością firm przetwórczych. W Polsce konkurencja odbywa się głównie na poziomie upraw. Brak konkurencyjnych firm, mogących zagospodarować te same odmiany ziemniaków sprawia, iż uprawa ziemniaków w Polsce jest w dużym stopniu oparta o umowy kontraktacji i brakuje obrotu na tzw. wolnym rynku, który w dużym stopniu pozwalałby producentom łagodzić ekstremalne warunki pogodowe.
Kolejnym dużym wyzwaniem polskiego rolnictwa w uprawie ziemniaków jest dostęp do wiedzy na temat najnowocześniejszych systemów uprawy, ochrony, pielęgnacji czy zbioru i przechowywania ziemniaków. Sytuacja ta sprawia, iż zadanie to przejmowane jest przez firmy przetwórcze, tak jak robi to nasza firma lub przez profesjonalnych dystrybutorów środków produkcji.
Jakie odmiany ziemniaków są wymagane do produkcji waszych produktów i czym różnią się od innych ziemniaków?
W Polsce najczęściej uprawia się ziemniaki ogólnoużytkowe, które zachowują zwartą strukturę podczas obróbki termicznej tzn. nie rozgotowują się. Są to ziemniaki obiadowe dodawane do zup, sałatek, zapiekanek oraz serwowane jako puree czy tzw. ziemniaki z wody.
W Farm Frites Poland uprawiamy i skupujemy ziemniaki przemysłowe, wysokoskrobiowe. Ich miąższ jest sypki i mączysty, a taki rozpadałyby się po tradycyjnym ugotowaniu. Wysoka zawartość skrobi zapewnia odpowiednią konsystencję naszym produktom. Bazujemy na kilku odmianach, zatwierdzonych do produkcji np. Innovator, Ludmilla, Ivory Russet, Fontane, Edison. Każde wprowadzenie nowej odmiany poprzedzone jest wieloletnimi badaniami, podczas których obserwujemy jak wybrana odmiana sprawdza się zarówno na polu, jak i podczas przerobu na frytki. Dzięki testom pozyskujemy wiedzę, m.in. w jakim rozstawie sadzić bulwy, jak nawozić, jak nawadniać, jak wygląda gotowy produkt, jaki ma kolor i strukturę po usmażeniu. Dopiero po wykonaniu kompleksowej oceny dochodzi do zatwierdzenia odmiany do produkcji.
Mogłoby się wydawać, że to przecież tylko ziemniaki, ale żeby w naszej fabryce mogła zostać wyprodukowana dobra frytka, to taki ziemniak musi mieć odpowiednią wielkość, kolor czy zawartość suchej masy.
Ale to, co bardzo ważne, to wszystkie ziemniaki przetwarzane w naszej fabryce pochodzą z gospodarstw zrównoważonych. Oznacza to, że w ich produkcji, poza aspektem ekonomicznym, wzięto pod uwagę również aspekt środowiskowy i społeczny.
Poza własnym gospodarstwem współpracujecie z wieloma rolnikami – proszę opowiedzieć więcej o Waszych dostawcach. Czy muszą spełniać jakieś określone standardy, zwłaszcza w zakresie zrównoważenia?
Nasza strategia współpracy z rolnikami zakłada skrócenie łańcucha dostaw, ponieważ w większości przypadków producent jest też dostawcą. Ma to swoje pozytywne strony, gdyż na przykład mamy większą kontrolę nad surowcem, wiemy skąd pochodzi, jak jest produkowany i gdzie jest przechowywany. Redukujemy emisje CO2 związane z transportem, bo znaczna część rolników to lokalni dostawcy, a ponadto wiemy, że eliminując pośredników do rolnika trafia więcej pieniędzy.
Wszystkie ziemniaki, jakie przyjeżdżają do fabryki w Lęborku są produkowane w Polsce, głównie w województwach pomorskim i zachodniopomorskim, a także w Wielkopolsce, na Żuławach i Kujawach. Z producentami współpracujemy na zasadzie sezonowych kontraktów. Wielu rolników dostarcza do nas ziemniaki od kilku a nawet kilkunastu lat. Część z nich to właściciele dużych gospodarstw, którzy dysponują nowoczesnym sprzętem, wiedzą i doświadczeniem i uprawiają nie tylko ziemniaki. Współpracujemy też z mniejszymi producentami. Wszystkim oferujemy pomoc w zakupie sadzeniaków oraz zapewniamy fachowe doradztwo agronomiczne oraz szkolenia podczas całego sezonu. Zależy nam na surowcu wysokiej jakości, więc nasi producenci są zobowiązani do poddania się weryfikacji w zakresie standardu Global G.A.P., który dotyczy stosowania się do zasad dobrej praktyki rolniczej oraz produkcji bezpiecznej żywności. Idziemy jednak krok dalej i namawiamy współpracujących z nami producentów do uzyskana certyfikatu FSA (Farm Sustainability Assessment) na poziomie złotym, który potwierdza najwyższy poziom zrównoważenia gospodarstwa. Wszystkim nowym producentom oferujemy wsparcie w przygotowaniu się do procesu certyfikacji, która może wydawać się trudna, ale tak naprawdę zazwyczaj wymaga niewielkich modyfikacji w gospodarstwie.
Z jakimi wyzwaniami mierzą się obecnie producenci ziemniaków?
Ostatnie dwa lata upłynęły pod znakiem pandemii i nie ma co ukrywać – miało to odbicie w naszej działalności oraz działalności naszych dostawców. Jednakże ten rok przyniósł nawet bardziej niespodziewane i tragiczniejsze w skutkach wydarzenia. Przypuszczam, że żadna z firm nie miała w swojej analizie ryzyka związanego z wybuchem wojny w Ukrainie. Znaleźliśmy się nagle w nowej rzeczywistości, w której pewne wydają się być tylko wzrosty cen – już w zeszłym roku wzrosły ceny ropy naftowej, bardzo podrożały nawozy i to nie koniec podwyżek. Blokada rynku rosyjskiego, sytuacja w Ukrainie dotyka w równej mierze producentów jak i przetwórców żywności.
Kolejnym dużym wyzwaniem stającym przed producentami ziemniaków są europejskie wytyczne związane z Zielonym Ładem. Ziemniaki są rośliną, która w porównaniu ze zbożami czy rzepakiem, wymaga bardziej intensywnej ochrony przed chorobami oraz nawożenia niektórymi makroelementami, a hodowla nowych, mniej wymagających odmian jest długotrwała i bardziej skomplikowana niż w przypadku zbóż czy rzepaku.
W jaki sposób Waszym zdaniem wdrożenie zasad Europejskiego Zielonego Ładu wpłynie na producentów ziemniaka?
Wobec wyzwań klimatycznych, przed którymi obecnie stoimy, to ważne, że powstała kompleksowa wizja ochrony środowiska naturalnego, powietrza, gleby, wód, zachowania bioróżnorodności, skrócenia łańcuchów dostaw i zapewnienia identyfikowalności produktów od pola do stołu.
Jako producenci rolni wnikliwie analizujemy zapisy Projektu Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej, którego celem jest wsparcie zrównoważonego rozwoju polskiej wsi i polskich gospodarstw. Zmienią się oczywiście zasady przyznawania płatności bezpośrednich, ale cały czas będą one dostępne, a dla tych, którzy zdecydują się na realizacje ekoschematów wypłacane kwoty będą odpowiednio wyższe.
Jeśli chodzi o dostawców ziemniaków, z którymi współpracujemy, to wielu z nich już teraz realizuje szereg działań na rzecz poprawy struktury gleby i redukcji emisji gazów cieplarnianych. Zmianowanie upraw, wysiewanie poplonu i międzyplonów, wysiew roślin miododajnych, badania zasobności gleby, na których podstawie opracowuje się plan nawożenia, to tylko niektóre z działań prowadzonych każdego roku przez naszych dostawców. Mimo, że są one zawarte w Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 realizowane są już teraz, bo to jest po prostu dobra praktyka rolnicza. Drugi filar planu zakłada również przyznanie dotacji celowych na inwestycje przyczyniające się do poprawy środowiska naturalnego oraz klimatu. Rolnicy lub grupy producenckie będą mogli otrzymać dofinansowana na wykorzystanie alternatywnych źródeł energii, na zakup nowoczesnego sprzętu używanego w rolnictwie precyzyjnym. Będą mogli także uzyskać wsparcie przy budowie infrastruktury rolniczej np. magazynów, suszarni oraz na digitalizację oraz cyfryzację produkcji i łańcuchów dostaw.
Myślę, że w dłuższej perspektywie czasu polscy rolnicy staną się bardziej konkurencyjni, będą produkować nowocześniej i taniej, a przy tym będą minimalizować wpływ na środowisko poprzez oszczędne zużywanie zasobów i lepsze zagospodarowanie odpadów.
Kim są odbiorcy Waszych produktów? Gdzie można kupić frytki produkowane przez Farm Frites Poland?
Farm Frites Poland produkuje dla takich marek jak Farm Frites i Aviko, które to firmy są również naszymi udziałowcami oraz McDonald’s. Frytki i placki produkowane dla Farm Frites i Aviko trafiają do klientów detalicznych i gastronomicznych głównie z Europy Środkowo-Wschodniej.
Z kolei frytki dla McDonald’s, które produkujemy nieprzerwalnie od 1995 roku, trafiają do prawie 1000 restauracji tej sieci w 11 europejskich krajach.
Jesteście członkiem SAI platform, która stworzyła standard rolnictwa zrównoważonego. Proszę opowiedzieć więcej o założeniach SAI, roli tej platformy dla wprowadzania modelu rolnictwa zrównoważonego i udziale waszej firmy w pracach SAI.
Od 2002 roku SAI Platform zajmuje się promowaniem zrównoważenia w rolnictwie. Tworzy narzędzia i procedury, aby móc mierzyć i monitorować stopień zrównoważenia produkcji. Jest pomysłodawcą i właścicielem międzynarodowej certyfikacji FSA (Farm Sustainability Assessment). Certyfikat ten jest przyznawany, na podstawie audytu trzeciej strony, producentom rolnym, którzy spełniają wszystkie normy dotyczące zrównoważenia w łańcuchu dostaw. Chodzi tutaj zarówno o rolniczy, jaki i ekonomiczny aspekt działalności oraz bycie odpowiedzialnym pracodawcą dbającym o swoich pracowników oraz otoczenie. Aktywnie korzystamy ze szkoleń organizowanych przez SAI Platform oraz jesteśmy członkiem grup dyskusyjnych.
W 2014 roku, wspólnie z kilkoma innymi firmami z łańcucha produkcji żywności, założyliśmy Polskie Stowarzyszenie Rolnictwa Zrównoważonego „ASAP”. Z każdym rokiem rośnie rozpoznawalność tego stowarzyszenia, tak jak rośnie rola rolnictwa zrównoważonego w Polsce. Stowarzyszenie ASAP, razem ze swoimi partnerami, realizuje wiele wartościowych projektów. W zeszłym roku, w oparciu o badania opinii publicznej i współpracę z ekspertami, powstał raport „Zrównoważona żywność w Polsce”. Raport jest analizą preferencji zakupowych Polaków i podejścia do zrównoważonej produkcji. Okazuje się, że my – Polacy zwracamy uwagę na pochodzenie i sposób wytworzenia kupowanych towarów, a także jesteśmy w stanie zapłacić więcej za żywność, której produkcja nie wpływa negatywnie na naszą planetę.
Sami, jako gospodarstwo rolne inwestujemy w nowoczesne maszyny z urządzeniami GPS, opryskiwacze z kontrolą sekcji, przy pomocy drona tworzymy mapy zróżnicowania plantacji, stosujemy zmienne dawkowanie nawozów i środków ochrony roślin. Stale szukamy nowych rozwiązań zwiększających poziom naszego zrównoważenia. W ostatnim czasie zainwestowaliśmy w nowy system wentylacji w jednej z naszych przechowalni ziemniaków, zmniejszając tam roczne zużycie energii w o ponad 30%.
Ogólnie mówiąc wdrożyliśmy bardzo dużo zasad dotyczących integrowanej produkcji oraz dobrej praktyki rolniczej i na co dzień pracujemy w oparciu o nie.
Wasza firma działa lokalnie – czy angażujecie są w działania związane ze wspieraniem lokalnej społeczności wokół zakładu i gospodarstwa?
Od początku działalności aktywnie współpracujemy ze społecznościami żyjącymi w pobliżu naszego gospodarstwa i fabryki, wspierając je w realizacji ich potrzeb. Jako producent żywności każdego roku przekazujemy tony ziemniaków, frytek, czy placków dla lokalnych szkół, fundacji, ośrodków pomocy społecznej, domów dziecka. Długo by wymieniać, ale wspomnę choćby o profilaktycznych badaniach USG dzieci w ambulansie Fundacji Ronalda McDonalda, które organizujemy regularnie raz na dwa lata, wsparciu finansowym lokalnych klubów piłkarskich, takich jak Polonez Bobrowniki, Team Lębork, Ochotniczych Straży Pożarnych w zakupie wyposażenia i sprzętu, szkół i lokalnych organizacji w przygotowaniu wydarzeń kulturalno-oświatowych. Z dużą otwartością podchodzimy do potrzeb społeczności lokalnych i nasze wsparcie jest wyrazem j odpowiedzialności, ale też wdzięczności za lata dobrej współpracy.
Dziękujemy za rozmowę!