100% zrównoważenia

Rolnictwo zrównoważone to już nie nowość, ale standard dla wielu odbiorców surowca rolnego. O wyzwaniach związanych z wdrażaniem zasad zrównoważenia wśród dostawców płodów rolnych rozmawiamy z Krzysztofem Stańkowskim, kierownikiem działu Agro z PepsiCo Polska.

Co oznacza w praktyce, że Wasz system produkcji żywności jest zrównoważony?
Pierwszą rzeczą, jaka kojarzy się ze zrównoważoną produkcją żywności jest oczywiście współpraca z rolnikami. Jednak w rzeczywistości cała struktura naszej firmy odpowiada za realizację tej polityki, nawet te obszary firmy, które pozornie nie są związane ze zrównoważoną produkcją. Podchodzimy do tej kwestii holistycznie, z punktu widzenia całej naszej działalności biznesowej i optymalizujemy procesy wszędzie gdzie jest to możliwe i racjonalne. Naszym podstawowym działaniem w tym obszarze jest kontraktowanie płodów rolnych – zarówno w Polsce jak i na świecie. Standardy współpracy z rolnikami wypracowaliśmy już wiele lat temu i ten obszar jest szczególnie dla nas ważny. Warto podkreślić, że nie był to proces łatwy, ponieważ z jednej strony staramy się być konkurencyjni na rynku, a z drugiej za kontraktami idą konkretne oczekiwania, które stawiamy rolnikom i wymagają one akceptacji z ich strony. Jednak dzięki wieloletniej konsekwentnej współpracy z rolnikami byliśmy w stanie wypracować określone standardy. Regularnie przechodzimy audyty naszego programu zrównoważonego rolnictwa i kolejne ich wyniki potwierdzają, że np. nasze polskie ziemniaki są produkowane w sposób zrównoważony. Udało nam się w tym względzie osiągnąć poziom 100% zrównoważenia. Czyli w praktyce wszystkie gospodarstwa z współpracujące z PepsiCo w Polsce spełniają wysokie standardy dot.  zrównoważonego rolnictwa.

Kolejny element, jaki jest częścią naszych procesów pro środowiskowych, to opakowania. Mówimy tutaj o znaczącym wpływie, ponieważ jesteśmy jednym z największych na świecie producentów opakowań do przekąsek i napojów. Dlatego jest to duże wyzwanie. Jednak konsekwentnie podejmujemy działania, aby wykorzystywane przez nas opakowania były produkowane w taki sposób, aby w możliwie krótkiej perspektywie ograniczyć ich wpływ na środowisko i klimat. Dążymy do tego, aby ograniczyć ten wpływ do zera. Najważniejszą z naszych inicjatyw są butelki wykonane w 100% z plastiku pochodzącego z recyclingu tzw. rPET i obecnie to rozwiązanie zostało przez nas wdrożone dla 85% polskiego portfolio. Przechodzenie na ten typ butelki jest częścią naszego programu globalnego.

Ważnym elementem wdrażania zasad zrównoważenia jest także funkcjonowanie samych fabryk. W tym przypadku dążymy do osiągnięcia niemal zero-emisyjności. Na przestrzeni kilku ostatnich lat wdrożyliśmy szereg programów, których celem jest minimalizacja naszego śladu środowiskowego. Podam przykład – w naszej fabryce w Grodzisku Mazowieckim uruchomiliśmy własną oczyszczalnię ścieków, co oznacza, że wodę wykorzystywaną w całym procesie produkcyjnym oczyszczamy sami, tym samym zamykając jej obieg i wykorzystując ją wielokrotnie. Energia elektryczna wykorzystywana zarówno przez nasze zakłady jak i biura pochodzi w 100% ze źródeł odnawialnych. Z kolei energia cieplna będąca wynikiem naszych procesów produkcyjnych jest odzyskiwana i służy nam m.in. do ogrzewania budynków i wody.

To są tylko przykłady rozwiązań obrazujące, w jaki sposób staramy się całościowo podchodzić do kwestii zrównoważenia w produkcji żywności. W wybranych obszarach jesteśmy już na dosyć zaawansowanym poziomie, a w niektórych obszarach, jeśli jeszcze nie osiągnęliśmy 100% efektów, to jesteśmy już bardzo blisko tego celu.

Proszę opowiedzieć więcej o Waszych planach wspierania zrównoważenia w rolnictwie?
Warto zacząć od tego, że jest to u nas stały proces. Regularnie przechodzimy audyty pod kątem zrównoważenia naszego łańcucha dostaw, w tym pochodzenia surowców rolnych. Pomimo tego, że już wiele zrobiliśmy w tym zakresie, jesteśmy w dalszym ciągu zmotywowani do tego, aby nieustannie udoskonalać nasze procesy. Cały czas dołączają nowi dostawcy i wymaga to od nas wskazywania im oczekiwanych przez nas standardów i wiedzy w zakresie zrównoważenia. Mamy także zdefiniowane plany w zakresie rolnictwa regeneratywnego. Rozpoczęliśmy realizację tego programu na początku 2021 roku i w początkowym okresie razem z rolnikami pracowaliśmy nad określeniem akceptowalnych przez obie strony zasad współpracy. Polegało to na przeglądzie naszych wymagań globalnych, wspólnym dopasowaniu ich do lokalnych uwarunkowań polskiego rolnictwa oraz sprawdzeniu, w jakim stopniu polskie gospodarstwa już te standardy spełniają. Przekonaliśmy się, że wielu polskich rolników jest już bardzo zaawansowanych w stosowaniu korzystnych dla środowiska praktyk. Bardzo często gospodarstwa, z którymi współpracujemy prowadzą niezależnie od nas własne badania, które służą im do wyciągania wniosków dla swojej działalności. Dlatego z wieloma partnerami możemy wymieniać się wiedzą i szukać jeszcze bardziej zaawansowanych rozwiązań. Jednocześnie istnieje też grupa rolników, którzy choć już są świadomi konieczności zmian, nie podjęli jeszcze konkretnych kroków w celu ich wprowadzania. Dlatego staramy się wskazywać na doświadczenia gospodarstw, które już wdrożyły wymagane praktyki, podkreślać korzyści i wskazywać na dane liczbowe, które najlepiej przemawiają do rolników. Ważnymi argumentami są oczywiście wysokość plonów i opłacalność, ale rolnicy są też świadomi tego, że zasobów gospodarstwa nie można eksploatować w nieskończoność i że intensywne praktyki rolnicze mogą doprowadzić do szybkiej degradacji gleby. Gospodarstwa są przekazywane z pokolenia na pokolenie, więc dla rolników dbałość o zachowanie odpowiednich warunków do uzyskiwania odpowiednich plonów, także w przyszłości, jest bardzo ważna. Dlatego często spotykamy się z sytuacją, w której dostawcy już realizują określone działania i sami także możemy się od nich wielu rzeczy nauczyć.

Z jakimi wyzwaniami mierzycie się obecnie w odniesieniu do współpracy z rolnikami?
W 2022 roku, z racji trudności, jakie dotknęły cały sektor, rolnicy byli szczególnie skupieni na opłacalności i kwestii przyszłości produkcji. Rosnące ceny nawozów, paliw i energii sprawiają, że wszyscy uczestnicy rynku rolnego są zmuszeni do podejmowania trudnych decyzji. Dlatego na początku roku szybko zareagowaliśmy i wprowadziliśmy do naszych kontraktów odpowiednie warunki zabezpieczające naszych dostawców. Zawsze staramy się patrzeć na zmieniającą się sytuację rynkową i na bieżąco analizować główne składniki cenotwórcze, które zmniejszają lub zwiększają koszty produkcji rolnej. Nasi agronomowie pracując w terenie spotykają się i rozmawiają z rolnikami o bieżących problemach, co pozwala nam na szybkie reagowanie na wszelkie zmiany. Podobna sytuacja panuje na innych rynkach europejskich, na których zawieramy kontrakty na dostawy surowców.

Jakie standardy muszą spełniać Wasi dostawcy?
Jeszcze kilka lat temu każde gospodarstwo, które rozpoczynało współpracę z PepsiCo, miało obowiązek przystąpienia do certyfikacji GlobalG.A.P. w ciągu dwóch lat od rozpoczęcia współpracy. W całym procesie przygotowania do certyfikacji i audytu wspieraliśmy dostawców w tym zakresie. Jednak obecnie certyfikat GlobalG.A.P jest już przez nas wymagany w momencie zawierania umowy. Wpływ na zmianę naszego podejścia miało m.in. to, że rolnicy mają już znacznie zwiększą świadomość znaczenia certyfikacji dla zdolności konkurowania ich gospodarstwa. Jest to część szerszego trendu, jaki obserwujemy na rynku, ponieważ coraz większa część przetwórców, czy sieci handlowych wymaga od rolników zapewnienia odpowiedniej jakości czy określonego standardu surowców, już na bardzo wczesnym etapie produkcji. Oznacza to, że znacząca część dostawców sama dba o to, aby posiadać odpowiednie certyfikacje.

Poza certyfikatem GlobalG.A.P posiadamy także nasz wewnętrzny program zrównoważonego rolnictwa, który wdrażamy w Polsce już od 7 lat. Oznacza to, że każde współpracujące z PepsiCo gospodarstwo jest objęte corocznym monitoringiem, kontrolującym czy spełnia ono nasze standardy SFP (ang. Sustainable Farming Program). Nieustannie sprawdzamy czy gospodarstwo nie wymaga wsparcia i jakie obszary wymagają ewentualnie poprawy. Nasi agronomowie odwiedzają gospodarstwa kilka razy w roku i na bieżąco reagują na ewentualne problemy. Natomiast raz w roku przygotowywany jest raport podsumowujący. Oznacza to, że pomimo trzyletniego okresu obowiązywania certyfikatu, dodatkowo, co roku sami kontrolujemy 100% zgodność z normami programu.

Przygotowujemy się też do wdrożenia rozwiązań mierzących emisyjność pochodzącą z upraw ziemniaka. Już teraz jesteśmy w stanie monitorować emisyjność w naszych systemach wewnętrznych dla każdego hektara upraw, a opracowane rozwiązania zamierzamy wkrótce udostępnić naszym Dostawcom.

W 2023 roku planujemy pilotaż wdrożenia zasad rolnictwa regeneracyjnego w kilku gospodarstwach i dokonywanie pomiarów z wykorzystaniem poletek doświadczalnych. W ten sposób chcemy się przekonać, czy określone przez nas zasady wpływu na emisyjność i jakość gleby znajdują zastosowanie w praktyce.

Jaki wpływ zrównoważenie ma na rynek konsumencki?
Oczekiwania konsumentów pełnią decydująca rolę dla wielu inicjatyw, jakie podjęliśmy w celu zrównoważenia naszej produkcji, w tym ograniczania naszego wpływu na środowisko i klimat. Słuchamy tego, co mówią konsumenci i staramy się dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych produktów – stąd m.in. wymóg posiadania przez dostawców certyfikacji GlobalG.A.P., czy wdrożenie wewnętrznych programów jakości. Wymogi te wpływają także na sposób produkcji i skład naszych produktów – jest to powód, dla którego zupełnie zrezygnowaliśmy ze stosowania oleju palmowego, czy zmieniliśmy nasze opakowania na takie, które wykorzystują plastik z recyclingu. Prowadzimy też szereg działań edukacyjnych skierowanych do konsumentów.

Dziękujemy za rozmowę!